O grze Scythe albo jeszcze nie czytałeś nic, a jeśli
czytałeś, to na pewno bardzo dużo. No tak, gra wypromowana marketingowo
bezbłędnie i powodująca obłęd w oczach u tych, co ją chcą mieć. I jeszcze to
czekanie- a będzie dodruk, a nie będzie, a kiedy, a statek płynie z Kosami, a
nie płynie, bo w porcie się zatrzymał…

Poza Mechami masz jeszcze w państwie, którym zarządzasz
swojego Bohatera. I te 5 figurek na
gracza ( 25 w sumie) bardzo elegancko wygląda. Drewniane chłopki oraz surowce też
są bez zarzutu. Plansza z bogato ozdobionymi w detale hexami. Karty, na których
widnieją obrazy Różalskiego- ładne bardzo, a króciutkie flavour texty*
objaśniające możliwości, z których coś możesz dla siebie wybrać- zabawne i
naprawdę dodające smaczku grze. Nawiasem mówiąc, grałam już we wszystkie edycje
Scythe dostępne w Polsce ( chyba, że było więcej, niż trzy, to nie we
wszystkie) i to ostatnie wydanie ma rysunki o wiele wyraźniejsze i bardziej się
na nie zwraca uwagę.
Ale czy Scythe to tylko figurki i obrazki? No nie.
Scythe to przede wszystkim wyjątkowo wyjątkowa mechanika
gry, która łączy w sobie wysoki poziom spalania kalorii mózgowych z szybkością
rozgrywki (podejmowania decyzji). Na początku ta presja czasu, presja
niezamulania* przy swoim ruchu bardzo mi podnosiła ciśnienie. Wcale to nie
wynika z instrukcji ani z tego, że grający są przy każdej grze aż tacy szybcy.
Samo jakoś tak to wychodzi, że człowiek jest przygotowany do swojego ruchu i
nie aktualizuje go względem poprzedniego gracza dłużej niż minutę.
Oprócz tego, jaką dostaniesz
frakcję, dolosowujesz sobie jeszcze planszetkę rozwoju swojej
gospodarki. Na tej pierwszej, frakcyjnej, między innymi kładziesz swoje Mechy,
które ustawione na planszy odblokowują Ci jakąś dodatkową zdolność. A ta druga
to obszar wykonywania różnych akcji, a w sumie to cztery pola z akcją górną i
dolną. I jedną z podstawowych rzeczy w tej grze jest to, żeby robić zawsze i
akcję górną i dolna, bo wykonanie tylko jednej to strata czasu. Za wykonanie
określonych celów, jak np. wybudowanie wszystkich Mechów czy zrobienie
wszystkich upgrade’ów* ( ulepszeń) czy za wygraną bitwę kładziesz w odpowiednim
miejscu swoją gwiazdkę, a jak ktoś położy szóstą, gra się kończy, a jak się
skończy, to wtedy wszystko trzeba przeliczyć na pieniążki ( terytoria, surowce,
gwiazdki, a to wszystko mnożone przez poziom popularności) – i wtedy dopiero
wiadomo, kto wygrał. Najczęściej to ten, co skończył grę, ale może być różnie.

Przy uważnym przygladaniu się planszy można zauważyć takie oto szczegóły
Bardzo specyficzny, ale jakże realistyczny, jest tu
mechanizm walki. Walcząc z kimś traci się siłę, a często i popularność ( którą
trudno odzyskać). A więc dwie zwycięskie walki, za które dostaniesz dwie wspaniałe
gwiazdki mogą Cię zupełnie pogrzebać na dalszą część gry. Bardzo istotny jest
element psychologiczny. Bo owszem, można wyliczyć ile przeciwnik może dać
maksymalnie siły w walce, ale pytanie, czy będzie chciał to zrobić?...
Scythe, w którego gra się ok.2 h ( max. 3 h w 5 osób),
nabiera ogromnego tempa im bliżej końca gry. I emocje są naprawdę duże.
Zwłaszcza, że nie wiadomo, czy przypadkiem przeciwnik nie położy w jednym ruchu
dwóch gwiazdek ( każdy ma jakiś tajny cel do spełnienia) albo i trzech, bo i
tak może się zdarzyć i nagle jest koniec gry i Twój plan nieodwołalnie
przepada. Do następnej rozgrywki.
Dostępne opcje to także wybór etyczny.
Rozszerzenie numer jeden, z góry zresztą zaplanowane, już jest i nazywa się Najeźdźcy z Dalekich Krain. Też fajne.
Dziwiłem się co tutaj tak mało komentarzy, zajebisty blog i pusto... Teraz już wiem. Adminie powiem Ci wprost: jesteś bardzo popularnym w XVIII wiecznej Polsce zakończeniem znajdującym się na końcu sznura, przypinanego do pasa jako element dekoracyjny, analogią chwosta. Za cenzurę komentarzy oczywiście. Ten pewnie tym bardziej wyrzucisz...
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Komentarze nie są cenzurowane, ale proces ustawiania blogów nam, Mandragorom, nie idzie aż tak prędko. Pozdrawiam wesoło.
UsuńNo i jeszcze bezczelnie kłamie... A gdzie komentarz do którego usunięcia komentarzem był ten komentarz powyżej który został przez Ciebie skomentowany?? Wiem że był do innego artykułu ale był !!!
OdpowiedzUsuń